GoPro HERO7 Black - gimbal już niepotrzebny! [test, opinia, cena]
Zastanawialiście się kiedyś, jakiego sprzętu używamy do kręcenia filmów na Ścigacz.pl? Nagrywając testy motocykli, poza dronem, wielką kamerą, zestawem statywów i innych gadżetów, zawsze w pierwszej kolejności potrzebujemy dobrej kamery sportowej. Plan filmowy Ścigacza to idealny poligon doświadczalny dla takich urządzeń…
Jeśli obserwujecie na bieżąco nasz ścigaczowy kanał w serwisie YouTube, to pewnie zdążyliście zauważyć, ile filmów produkujemy każdego miesiąca… Przy tworzeniu niemal każdego z nich korzystaliśmy w mniejszym bądź większym stopniu z kamery GoPro 6. W minionych tygodniach nastąpiła „przesiadka” na nowszy model, czyli GoPro HERO7 Black.
Mamy świadomość, że sami również lubicie uwieczniać swoją jazdę motocyklem i podobnie jak my, korzystacie z kamer sportowych. Po dosłownie kilku pierwszych chwilach spędzonych z nową GoPro HERO7 Black uznaliśmy zgodnie, że musimy natychmiast podzielić się z Wami naszymi obserwacjami!
Rewolucja w stabilizacji obrazu
O ile zmiany wprowadzanie w poprzednich modelach określiłbym jako stopniową ewolucję, o tyle to, co inżynierowie GoPro zrobili w „siódemce”, jest dla mnie absolutną rewolucją! I mam tutaj na myśli głównie jedną rzecz, mianowicie stabilizację obrazu… Zobaczcie, jak to wygląda na klipie, prezentującym możliwości GoPro HERO7…
Chwilę po tym, jak odebrałem paczkę i wyjąłem z pudełka HERO7 Black, natychmiast umieściłem w kamerze kartę pamięci, włączyłem nagrywanie i zacząłem najpierw chodzić, a później biegać w kółko po redakcji… Chciałem jak najszybciej sprawdzić, czy opowieści z prezentacji prasowej się potwierdzą. I wiecie co? To naprawdę działa! HERO7 stabilizuje ruch na poziomie, który dotychczas był absolutnie nieosiągalny bez użycia gimbala.
Są takie rzeczy, o których trzeba się przekonać samemu. Dokładnie tak miałem ze stabilizacją HypeSmooth w GoPro HERO7 Black. Pierwsza nagrana jazda motocyklem, pierwszy zrealizowany materiał i dopiero wtedy dotarło do mnie, że w zasadzie nie muszę już ze sobą wozić gimbala… Kamera automatycznie koryguje drgania i gwarantuje płynne ujęcia.
Tym większym zaskoczeniem może być fakt, że pomimo poczynionego postępu, HERO7 Black kosztuje poniżej 1900 zł! Przecież za „szóstkę”, tuż po premierze, trzeba było zapłacić znacznie więcej!
Transmisje na żywo
Kolejną ciekawą funkcją jest możliwość strumieniowego przesyłania obrazu do serwisu Facebook w czasie rzeczywistym. Tej funkcji jeszcze nie wykorzystywałem, ale możecie być pewnie, że już wkrótce na naszym kanale pojawią się relacje live realizowane przy użyciu HERO7.
Poprawione menu
Oczywiście zmian jest znacznie więcej, lecz zwracam tu uwagę wyłącznie na te, które szczególnie mnie ucieszyły i uprzyjemniły pracę z kamerą. Kolejne usprawnienie dotyczy bardziej intuicyjnego, prostszego menu. Najważniejsze funkcje są teraz łatwiej i szybciej dostępne.
Miłośnicy takich serwisów, jak Snapchat, czy Instagram, ucieszą się z kolei z możliwości rejestrowania obrazów w pionowej orientacji (idealne do Instagram Stories).
HERO7 Black w pracy
Pierwszym filmem, jaki w całości zrealizowałem korzystając z kamery GoPro HERO7 Black, a następnie zmontowałem na telefonie, przy użyciu aplikacji Quik (polecam!), jest moja krótka relacja z wyjazdu do Maroka. Możecie obejrzeć poniżej… Weźcie tylko proszę pod uwagę, że aplikacja Quik służy do tworzenia treści na social media, zatem jakość obrazu została tu mocno zredukowana. Oczywiście kamera daje możliwość kręcenia obrazu nawet 4K60, choć tworząc szybkie i krótkie produkcje na Facebooka, czy Instagram, nigdy z tego nie korzystamy.
HERO7 Black dopiero rozpoczęła pracę na pełnym etacie w redakcji Scigacz.pl! Na pewno podzielimy się z wami za kilka miesięcy, jak kamera się spisuje. Na ten moment jesteśmy w niej zakochani.
Cena: 1899 zł
Sieć sprzedaży znajdziecie na stronie: www.omtgroup.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze